Pszczoły to bardzo zaradne i pracowite owady. Nawet powstało powiedzenie, że ktoś jest pracowity jak pszczółka. W praktyce oznacza to, że ta osoba łatwo się nie poddaje i uparcie dąży do wyznaczonego celu. Jest przy tym tak zdeterminowana, że nawet chwilowa utrata sił nie jest w stanie jej przeszkodzić. Wystarczy, że chwilę odpocznie i już jest gotowa do pracy. Wracając do świata owadów, to pszczoły są bardzo pożyteczne, bo po pierwsze wytwarzają miód, a po drugie przenoszą pyłki kwiatów, dzięki czemu niektóre z dzikich roślin mogą zakwitnąć. Dzieje się tak dlatego, że oprócz pyłku owady te zabierają ze sobą nasiona dzikich roślin, oczywiście nie całkiem świadomie. Gdy przypadkiem upadną na ziemię, następuje ich samoistne zasianie. Wiatr rozwiewa je po polach i tak oto rośliny, których przecież nikt nie zasadził- pojawiają się na łąkach. Taką samosiejką jest na przykład pokrzywa i oset.
Pszczoły myślą bardzo strategicznie, bo u nich panuje określona hierarchia. Najważniejsza jest królowa, która jest przywódczynią całego roju. Ona co prawda nie pracuje, lecz pilnuje porządku i sprowadza na świat nowe pokolenia pszczółek. W tym celu składa mnóstwo jaj, z których wykluwają się małe. Nim jednak to nastąpi, jaja są zamykane w specjalnych otworach, które pełnią funkcję inkubatora. Mają tam ciepło i sucho. Przebywają tam kilka tygodni, a potem następuje czas narodzin. Zazwyczaj w czasie jednego dnia pojawia się na świecie setki maleńkich owadów. Wyrosną z nich nowe pokolenia robotnic, trutniów i królowych.
Drugą co do ważności formacją w ulu są robotnice. To one są odpowiedzialne za dostarczenie miodu do ula. Nie da się ukryć, że pracują one najciężej. Zazwyczaj od rana do nocy. Od ich efektywności zależy, czy nowe potomstwo będzie miało co jeść, czy umrze z głodu. Robotnice zawsze współpracują ze sobą, bo tak jest szybciej i wygodniej. Jedne wysysają pyłek z kwiatów, drugie przenoszą go do ula, a trzecie wytwarzają z niego miód. Można powiedzieć, że działają jak naoliwiona maszyna, w której każdy trybik jest tak samo ważny. W ulu są także pszczoły odpowiedzialne za wychowanie potomstwa. Ich jedynym zadaniem jest opieka nad najmłodszymi. Prowadzą coś na kształt żłobka. Przecież maluchy trzeba nakarmić lub pokazać im jak się lata. Gdy odrobinę podrosną, wtedy jest odpowiednia pora, żeby pokazać im świat nie tylko z perspektywy ula.
Ostatnia grupa pszczół to trutnie. Są to samce, które nie pracują i nie zajmują się potomstwem. Ich jedynym zadaniem jest ochrona ula przed wrogami. Najgroźniejsze są szerszenie, które potrafią narobić niezłego bałaganu. Chodzi im przede wszystkim o zrabowanie zapasów miodu. Ile miodu z ula można otrzymać? To zależy od kilku czynników. Pierwszym z nich jest długość zimy. Jeśli była ona długa i bardzo mroźna, to jest duże prawdopodobieństwo, że na łące urośnie mniej kwiatów. Po drugie, jeśli jest duża umieralność wśród młodych osobników, to będzie mniej rąk do pracy. Po trzecie, jeśli rój straci królową, to zapanuje spory chaos. Zanim pojawi się nowa przywódczyni, minie trochę czasu.